Dzisiaj w godzinach porannych mieszkanka jednego z bloków przy ulicy Mieszka I na osiedlu Piastów zaczęła wyrzucać rzeczy ze swojego balkonu. Na chodnik i ulicę trafiły m.in. ubrania, dokumenty, garnki, a nawet stolik i krzesła. Następnie lokatorka, która dzisiejszej nocy chodziła po bloku i głośno śpiewała, zaczęła oblewać wszystkie rzeczy wodą z miski - opowiadają sąsiedzi.
Z relacji sąsiadów wynika też, że kiedy na miejscu pojawiły się służby, lokatorka zamknęła się w mieszkaniu. Konieczna była interwencja strażaków, którzy dostali się po drabinie na jej balkon. Kobieta borykająca się z problemami psychicznymi została zabrana przez załogę pogotowia ratunkowego.
To nie pierwsza interwencja służb ratunkowych w tym bloku związana z ekscesami lokatorki. Jak mówią mieszkańcy bloku, zdarzało się też, że kobieta wyrzucała na chodnik oraz na balkony sąsiadów zapakowane w worki fekalia, a na klatkach schodowych zabierała wycieraczki lub podrzucała na nie szkło. Dwa lata temu uciążliwa lokatorka groziła, że wysadzi blok w powietrze. Sąsiedzi są przestraszeni powtarzającymi się sytuacjami i obawiają się o swoje bezpieczeństwo i mieszkających tam dzieci.
Przez balkon leciały ubrania, garnki i meble. Interweniowały służby. Sąsiedzi kobiety żyją w coraz większym strachu
- 08.11.2020 16:14

Więcej o autorze / autorach:
Napisz komentarz
Komentarze