Emma ma około pięciu lat. Do schroniska trafiła dawno temu – wystraszona, zagubiona, ale z nadzieją. Po roku znalazł się ktoś, kto otworzył przed nią swój dom. Wydawało się, że to koniec jej smutnej historii. Niestety, kilka tygodni temu wróciła do schroniska. Nie z własnej winy. Zawiódł człowiek.
Dziś Emma znów jest w boksie. Nie potrafi znaleźć sobie miejsca, krąży nerwowo, jakby wciąż szukała wyjścia. Dopiero przy człowieku uspokaja się, kładzie, patrzy z ufnością. Jakby chciała powiedzieć: „Tu mogę zostać. Nie oddawaj mnie znowu”.
Emma potrzebuje domu bez kotów. Z innymi psami być może się dogada, ale to człowiek ma być dla niej najważniejszy. Jest psem inteligentnym, oddanym, ale też upartym. Mopy i miotły źle jej się kojarzą - może w przeszłości doświadczyła czegoś, o czym wolelibyśmy nie wiedzieć. Kiedyś w domu adopcyjnym mieszkało małe dziecko i nie było problemów – Emma potrafi być delikatna.
To pies, który potrzebuje mądrego opiekuna. Takiego, który da jej nie tylko dach nad głową, ale i spacery, ruch, zasady, poczucie bezpieczeństwa oraz miłość, na którą zasługuje. Ona nie prosi o wiele - chce tylko kogoś, kto nie zawiedzie. Jeśli jest ktoś, kto może otworzyć przed Emmą swój dom i serce, niech nie czeka. Każdy kolejny dzień w schronisku odbiera jej nadzieję.
Napisz komentarz
Komentarze