Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 4 sierpnia 2025 02:11
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Zgłoszenie poruszyło wiele osób

Zobaczyła psa przywiązanego przy torach. Ludzie ruszyli na pomoc. Wzruszająca mobilizacja po jednym poście

Jeden wpis wystarczył, żeby ludzie rzucili wszystko i zaczęli działać. Na portalu społecznościowym pojawiła się informacja, że ktoś z pociągu relacji Głogówek–Kędzierzyn zauważył psa przywiązanego do drzewa w lesie, niedaleko torów. Pies miał jasną sierść i niebieską smycz. Był przemoknięty. Sprawa psa poruszyła wiele osób, którzy postanowili szukać go na własną rękę.
Zobaczyła psa przywiązanego przy torach. Ludzie ruszyli na pomoc. Wzruszająca mobilizacja po jednym poście

Poruszenie w sieci i błyskawiczna mobilizacja mieszkańców po informacji o psie przywiązanym do drzewa wzdłuż torów między Głogówkiem a Koźlem. Zgłoszenie pojawiło się najpierw na lokalnej grupie w mediach społecznościowych. Pasażer pociągu zauważył przemokniętego psa z jasną sierścią i niebieską smyczą. Wpis wywołał natychmiastową reakcję.

Na miejscu pojawiły się osoby prywatne, a także przedstawiciele stowarzyszenia „Ukochaj Zwierzaka”. Zwierzę jednak nie zostało odnalezione.

Dziś sprawę skomentowała Komenda Powiatowa Policji w Kędzierzynie-Koźlu.

- W związku ze zgłoszeniem dotyczącym przywiązanego i pozostawionego bez opieki psa w rejonie torowiska, funkcjonariusze naszej jednostki, wspólnie ze Strażą Ochrony Kolei, podjęli natychmiastowe działania – czytamy w oficjalnym komunikacie.

Policjanci przeszli dokładnie trasę wzdłuż torowiska od Koźla (Żabieniec) aż do granicy powiatu, w rejonie miejscowości Twardawa. Teren sprawdzano z obu stron torów.

Mimo szczegółowych działań, nie znaleziono żadnego zwierzęcia wymagającego pomocy.

- Rozumiemy, że takie zgłoszenia budzą niepokój wśród mieszkańców – dziękujemy za czujność i troskę o los zwierząt – dodaje policja.

Podziękowania należą się również wszystkim, którzy zaangażowali się w poszukiwania. Dzięki reakcji mieszkańców udało się szybko nagłośnić sprawę i sprawdzić teren.

Choć psa nie udało się odnaleźć, działania społeczne pokazują, że dla wielu los zwierząt nie jest obojętny. W komentarzach internauci podkreślają jedno – „lepiej zareagować, niż żałować, że się nie pomogło”.


 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ