Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 30 kwietnia 2024 05:19
Reklama
Reklama
Reklama

Nasze dzieci są w coraz gorszej kondycji psychicznej. Media społecznościowe przyczyną depresji?

Nasze dzieci są w coraz gorszej kondycji psychicznej. Media społecznościowe przyczyną depresji?
Podejście rodziców do wychowania, rosnące oczekiwania i ucieczka w wirtualny świat mediów społecznościowych znacząco wpływa na kondycję psychiczną naszych dzieci. Pandemia również odcisnęła swoje piętno. Niestety z roku na rok coraz młodsze dzieci borykają się z problemami emocjonalnymi, często niedostrzegalnymi przez rodziców. Pojawia się coraz więcej prób samobójczych.

Według danych Narodowego Funduszu Zdrowia w ciągu ostatnich pięciu lat liczba dzieci i młodzieży, które są leczone z powodu zaburzeń depresyjnych i zaburzeń nastroju, wzrosła o ponad 100 procent. Miniony rok był również rekordowy, jeśli chodzi o liczbę prób samobójczych, niestety wiele z nich zakończyła się śmiercią. Bez wątpienia pogarszająca się kondycja psychiczna dzieci i młodzieży jest pokłosiem pandemii, jednak, jak się okazuje, czynników na to składających się jest naprawdę wiele. Na na samym szczycie znajdziemy niedostatki psychiatrii dziecięcej w Polsce. Psychiatrów dziecięcych jest w naszym kraju raptem 500, a z danych statystycznych wynika, że potrzebujących wsparcia psychiatrycznego dzieci jest ponad 400 tysięcy. Nie trudno sobie policzyć, ilu pacjentów przypada na jednego lekarza, tak więc same dane statystyczne ukazują nam dramatyczną sytuację.

- Problem jest z liczbą psychiatrów dziecięcych, ich praktycznie nie ma. Nie ma nawet odpowiednich miejsc, by się szkolili. Na psychiatrii dziecięcej w Opolu jest raptem 10 miejsc. Dzieci po próbach samobójczych nie za bardzo jest gdzie wysłać. Niestety w Polsce zawsze tak było, bo psychiatria jest niedofinansowana i nic się z tym nie robi - zauważa Robert Warzecha, neuropsycholog, psycholog kliniczny.

Depresja pokłosiem pandemii

Pandemia bez wątpienia odbiła się piętnem na na zdrowiu emocjonalnym dzieci i młodzieży. Nagle zaczęły one żyć bardziej w wirtualnej rzeczywistości, kontakty z rówieśnikami również przeniosły się w świat wirtualny.

- Zauważalny jest wzrost zachowań trudnych u dzieci, związany z problemami emocjonalnymi. Pandemia nie pomogła, zaszkodziła. Pojawiły się problemy z emocjami, problemy z relacjami rówieśniczymi, zachowania depresyjne i autodestrukcyjne. Te zachowania znacząco wzrosły przez pandemię, widzimy to bardzo wyraźnie. Mamy już w szkołach diagnozy lekarzy o zachowaniach depresyjnych - mówi Henryk Kłoska, pedagog z Publicznej Szkoły Podstawowej nr 9.

Warto zaznaczyć, że psychiatrzy, jeśli chodzi o dzieci poniżej 10 roku życia, są bardzo ostrożni w diagnozowaniu, związane jest to z rozwojem poznawczym dzieci. Dopiero między 10 a 12 rokiem życia kształtuje się umiejętność samowglądu. Sfera poznawcza jest już mocno rozwinięta i dopiero wtedy dzieci są w stanie zrozumieć, dlaczego coś czują i co na to wpływa. Natomiast do 10 roku życia jest to na zasadzie bodziec-reakcja. Dopiero później są w stanie określać, co na to wpłynęło i dlaczego tak się zachowałem.

Tak wiele zależy od rodziców i od tego, jak oni sami podchodzą do problemów emocjonalnych swojego dziecka. Niestety wielu z nich nie chce i nie zamierza skupiać się na, jak to określają, "fanaberiach" swojej pociechy i nie dostrzega powagi sytuacji.

- Wciąż istnieje stereotypowe podejście do problemów emocjonalnych dzieci. Rodzice wypierają ten fakt, nie chcą nawet o tym myśleć. Nie chcą dopuścić do siebie myśli, że coś niepokojącego dzieje się z ich dzieckiem, że coś może być nie tak. Bagatelizują sygnały - mówi Henryk Kłoska.

Uzależnienie od tik-toka? Zakaz mediów społecznościowych do 15 roku życia?

W mediach społecznościowych dzieci znajdują akceptację, której nie otrzymują w domu, lub grupie rówieśniczej. Każde dziecko jest inne, inaczej się rozwija, ma inne zainteresowania i czasami nie mieści się to w ramach, które zostały założone przez rodziców. Wtedy taki młody człowiek zaczyna poszukać akceptacji wśród rówieśników, jeśli i tam jej nie znajduje, zaczynają się problemy. Media społecznościowe pozwalają im rysować taką rzeczywistość, jaka jest atrakcyjna dla znajomych, jak i nieznajomych. Można być ładniejszym, zabawniejszym, interesującym, dokładnie takim, jakim się chce być. Kiedy pozna się taki nowy świat, nowego siebie, trudno jest wrócić do rzeczywistości, w której jest się osamotnionym lub po prostu mniej fajnym. Dochodzi do uzależnienia się od mediów społecznościowych.

Ten problem dostrzegła już Unia Europejska analizująca sytuację z podupadającą na zdrowiu psychicznym młodzieżą. W tym celu pojawia zakaz używania social mediów dla osób poniżej 15. roku życia. Jako pierwsza do działań przystąpiła Francja.

- Objawy uzależnienia od mediów społecznościowych, technologii to przede wszystkim zarzucenie swoich dotychczasowych pasji, apatia, znużenie, kombinowanie i na przykład granie w toalecie, wychodzenie na dwór, ale z telefonem. Musimy zwrócić na takie zachowanie uwagę - zauważa Henryk Kłoska.

Jak pokazują najnowsze badania, depresja u dzieci i młodzieży często jest związana właśnie z zamykaniem się w świecie mediów społecznościowych. Pojawia się coraz więcej prób samobójczych, które w pewnych grupach w social mediach są gloryfikowane.

- Jeśli młodzi nie czują zrozumienia w realnym świecie, sięgają do świata social mediów, bo tam jest się takim, jakim chce się być i znajduję się akceptację. Ostatnie badania sugerują, że depresja u dzieci i młodzieży częściowo może wynikać z zamykania się w świecie mediów społecznościowych. Z tego powodu również rośnie liczba samobójstw w tej grupie - mówi psycholog kliniczny Teresa Milczarek, prezes Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej "SensiMed".

Co powinno wyostrzyć naszą czujność?

W procesie wychowania jest wiele trudnych sytuacji i rodzice mimo swoich starań mogą czasami coś przeoczyć. Dlatego dobrze wiedzieć, na co szczególnie zwrócić uwagę.

- Często rodzicie nie zdają sobie sprawy, jakie problemy ze zdrowiem psychicznym mają dzieci, umykają im pewne rzeczy. Ważne jest właśnie to, by zauważać drastyczne zmiany w zachowaniu naszego dziecka. Ciągłe kłótnie, niekontrolowane wybuchy gniewu, trudności z koncentracją, które mogą też być objawem zaburzeń lękowych - wyjaśnia Teresa Milczarek.

Bywa i tak, że objawy depresji mogą być niezauważone, albo skrupulatnie schowane za uśmiechem.

- Niestety są też nieoczywiste objawy depresji u dzieci. Dzieci z pozoru pogodne, wesołe, nic po ich zachowaniu nie wzbudza niepokoju u rodziców. A jednak nagle okazje się, że targnęło się na swoje życie. Nie można wtedy odpowiedzialności zrzucić na rodziców, bo czasami możemy starać się bardzo i zwracać uwagę na wszystko, starać się rozmawiać z dzieckiem, a mimo to, młody człowiek nie radzi sobie z depresją. Czasami tylko przyjaciel, kolega z ławki, może coś dostrzec. Dlatego tak ważna jest teraz rola psychologa, pedagoga szkolnego. Muszą mówić, tłumaczyć dzieciom, aby reagowały, gdy dostrzegą coś, co ich zaniepokoi w zachowaniu swojego przyjaciela. Ważne, by powiedziały to pedagogowi, psychologowi, rodzicom. Tylko w ten sposób mogą mu pomóc - mówi psycholog Katarzyna Bielańska.

- Kiedy mamy jakiekolwiek wątpliwości, jeśli chodzi o nasze dziecko, to zapytajmy nawet naszego lekarza rodzinnego lub pedagoga szkolnego. W naszym mieście funkcjonuje Centrum Zdrowia Psychicznego Dzieci i Młodzieży. Psychiatrzy przyjeżdżają z ościennych powiatów, województw, więc oczywiście trzeba trochę poczekać, ale zawsze uzyska się pomoc. Jest też Poradnia Zdrowia Psychicznego i działający od prawie dwóch lat Ośrodek Psychoterapii i Terapii dla dzieci i młodzieży przy ulicy Judyma w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej „SENSIMED”. Jesteśmy otwarci na pomoc, poradę, mamy psychologów, psychoterapeutów i można skorzystać z konsultacji z psychiatrą – podkreśla Teresa Milczarek.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
🇨🇵 ZAKSA 🇨🇵 17.03.2023 00:00
Wystraszona wyszła Zaksa na tego pierwszego seta. Błędy w przyjęciu, czapa, nieskończone piłki i cztery punkty straty na starcie. A dobrze się mecz nie zaczął. Nie potrafią ataku skończyć. Dobrze, że blokiem trochę odrobili, bo by było kiepsko. Ale jak już prawie doszli Trentino, to znowu zaczęli partaczyć atak. Czapa, aut albo podbici. I znowu muszą gonić wynik przez własne błędy. Zagrywką też kozły nic nie pokazują. Na własne życzenie te punkty oddają i set na straty. Najwyższy czas się obudzić. Nie potrafią się sprężyć od początku meczu. Kompromitacja Zaksy w tym pierwszym secie. Czas zacząć grać w końcu w tym drugim secie, bo będzie ciężko o awans jak go przerżną. Znowu ostrzał z zagrywki przez Trentino i znowu trzy punkty straty na pierwszej przerwie. I kolejne punkty tracą. Włosi dobrze przyjmują, atakują i zagrywają. A kozły zapomniały jak się gra. Nic im nie idzie. Jakby inny zespół grał. Tyle punktów oddać w tak głupi sposób. Mógł trener Hubera wcześniej wpuścić. Non stop muszą gonić wynik w tym drugim secie. Jedynie Kaczmarek coś gra. Nic nie serwują nasi i nie potrafią piłki dograć. Piorą nas jak młokosów. W ogóle nie stawiamy oporu. Była szansa dojść na punkt w końcówce seta i nie wykorzystali tego. A mieli trzy szanse. Następnie Huber robi trzy bloki z rzędu i Zaksa wychodzi na prowadzenie. Potem as serwisowy i dwa punkty przewagi. Teraz widać, co to znaczy robić zmiany w kluczowych momentach. Z sytuacji beznadziejnej gdzie przegrywaliśny 20-15 następuje jakiś cud i odwrócenie sytuacji. Wygrywamy końcówkę drugiego seta 10-3 i jesteśmy dalej w grze. A mogło być już prawie po zawodach. Teraz trzeba się ocknąć z letargu i zacząć w końcu grać swoje. W trzecim secie nasi zaczęli z grubej rury i od razu trzy punktowe prowadzenie na pierwszej przerwie dla Trentino. Wyszarpali tego drugiego seta i trzeba pójść za ciosem i to wykorzystać. Znowu tłucze ten Kazijski z zagrywki i wyrównanie. Huber też zaczął grać. Jeszcze jakby Śliwka z Bednorzem coś dorzucili, bo słabo wygląda z ich strony ta gra. Znowu wyrównany mecz w połowie seta. Trentino przetrzymało napór Zaksy i znowu prowadzi trzema punktami. A tak dobrze już szło i znów trzeba odrabiać straty. Powinni ich nasi docisnąć zagrywką mocniej. Walka punkt za punkt w tym trzecim secie. Muszą tego seta jakoś wyszarpać. Znowu te proste błędy i minimalna strata. Co to znaczy zagrywka. Jest wyrównanie w końcówce. Teraz trzeba się zmobilizować. Szykuje się nerwowa końcówka. Emocje jak na rybach pod koniec. Taka szansa była na skończenie tego seta i tak zawalili. Trentino prowadzi w grze na przewagi. Nie można tak oddawać punktów. Ale jazda na koniec. Kaczmarek nabuzowany blokuję rywali. I wyszarpujemy tego trzecieg seta. Mamy już przynajmniej dwie szanse w tym meczu na awans. A było bardzo źle. Jakby jeszcze Śliwka z Bednorzem zagrali co potrafią to by była miazga. Czwarty set zaczyna się z lekką przewagą Włochów. Muszą kozły domknąć ten mecz teraz. Jest duża szansa na to. Nasi odrabiają straty i gra punkt za punkt. Bednorz nic prawie nie kończy dzisiaj. Nie można takich punktów oddawać. Emocje się szykują do końca tego seta. I w końcówce blokują Kaczmarka i dwa punkty przewagi Trentino. Jeszcze as przez siatkę i trzy punkty straty. A już było tak dobrze. Nic Bednorz dziś nie gra. Zawsze ktoś z formą nie dojedzie. Psuje za dużo piłek Zaksa w końcówce tego seta. Niepotrzebnie spuścili z tonu zamiast dobić rywala. Zaczynamy piątego seta. Początek wyrównany. Bednorz wali po autach znów. Nie da się tak grać jak przyjmujący nic nie kończy. Muszą się przełamać nasi w tym tajbreku. Znowu Trentino odskakuje i przegrywamy przy zmianie stron już trzema punktami. Powinni ich dobić wcześniej. I znowu robimy głupie błędy. Najpierw siatka, potem złe przyjęcie i już pięć punktów straty. Kiepsko to znowu wygląda. Jakaś zapaść kozły dopadła. A Włosi byli już pod ścianą. Trochę nasi podgonili wynik ale niestety za duża była strata i mecz przegrany. Ostateczna batalia będzie w złotym secie. Szkoda by było odpaść po takim ciężkim meczu. Zaczyna się od takiej akcji, że wzruszenie nie pozwala ściskać mnie za gardło. Potem blok, atak po bloku i już mamy trzy punktową zaliczkę na początku seta. Trzeba to jakoś dociągnąć. Zasądzili się na Kaczmarka na bloku. W końcu Bednorz zaserwował asa. Ale potem znów czapa na Kaczmarku. Ale miał trudną piłkę. Trzeba trochę urozmaicić tą grę. Dobrze, że się Śliwka włączył w ataku i mamy dwa punkty przewagi przy zmianie stron w złotym secie. I zaraz dokładamy blok na Kazijskim i poprawiamy asem. Jest dobra sytuacją wyjściowa. Dobrze, że sędzia był tolerancyjny i nie odgwizdał tej piły Januszowi. Bo za czysto to chyba nie odbił. Ładna końcówka Zaksy. Nasi się już specjalizują w dreszczowcach w LM. Uzyskujemy sporą przewagę po dobrych blokach. Ale Bednorz znów nie potrafi się przebić przy piłce meczowej. Kaczmarek za to zakończył to widowisko po kapitalnym występie. Takiego długiego boju to się nie spodziewałem. Zaczęło się fatalnie. Wydawało się, że może być podobnie jak w meczu że Skrą. Dobrze, że wyszarpali tego drugiego i trzeciego seta. Potem powinni dobić rywala i skończyć ten mecz zwycięstwem ale nie wyszło. Dobrze, że w tym złotym secie jakoś to poszło. Dramaturgia jak zawsze w meczach Zaksy. Nie wiem co się z Bednorzem dziś stało, że tak słabo zagrał w ataku. Ważne, że jest awans. Teraz kolej na Perugię, która męczyła się ze Berlinem. Czas ochłonąć po tych emocjach.

Rafał 16.03.2023 23:33
Wielkie dzięki ,ledwo żyję ,niech już tak zostanie .Gratulacje za awans po raz trzeci do półfinału Ligi Mistrzów .

Rychu, taki lepszy Ryszard 16.03.2023 23:31
I tak kiedyś będę Waszym Prezesem, Jarosław mi to zapewni po zakończonej kadencji w Parlamencie Europejskim.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
PRZECZYTAJ