Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 27 lipca 2024 07:05
Reklama
Reklama
Reklama

Rząd apeluje: nie zamykajcie małych szkół. W Kędzierzynie-Koźlu na to za późno

Minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska wysłała list do wójtów, burmistrzów i prezydentów z apelem, aby nie zamykali małych szkół. Dla Kędzierzyna-Koźla co najmniej trzy lata za późno. Po wielkiej awanturze związanej z restrukturyzacją oświaty w pierwszej połowie poprzedniej kadencji samorządu miejskiego trzy zlikwidowane wtedy szkoły nadal tkwią w próżni prawnej. Stare już jednak nie wróci – nie ukrywał z kolei wojewoda opolski Ryszard Wilczyński podczas dzisiejszej wizyty w Kędzierzynie-Koźlu.

Nie bez powodu apel minister pojawił się akurat teraz – aby zamknąć szkołę przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego pół roku wcześniej rada gminy musi podjąć uchwałę intencyjną w tej sprawie, a wcześniej skutecznie zawiadomić wszystkich rodziców uczniów.

Jolanta Kluzik-Rostkowska apeluje do samorządów,aby nie zamykały małych szkół. Foto: MEN
Jolanta Kluzik-Rostkowska apeluje do samorządów,aby nie zamykały małych szkół. Foto: MEN


- Likwidacja szkoły dzisiaj może oznaczać konieczność jej odtworzenia w przyszłości. A z tym związane są dodatkowe koszty: remont (nieogrzewanego i zniszczonego) budynku szkoły, zakup pomocy dydaktycznych, zatrudnienie nauczycieli – powiedziała podczas konferencji prasowej minister edukacji narodowej, przypominając o planach objęcia obowiązkiem szkolnym wszystkich sześciolatków.

W Kędzierzynie-Koźlu proces likwidacyjny przerabiano w 2012 roku. Zamknięto Publiczną Szkołę Podstawową nr 14 przy ulicy Kozielskiej na osiedlu Pogorzelec, PSP nr 20 włączono do PSP nr 12, a PSP nr 13 w Rogach przekazano do prowadzenia stowarzyszeniu mniejszości niemieckiej. De facto wszystkie więc zostały zlikwidowane, ale tylko jeden budynek zamknięto na cztery spusty - szkoły przy Kozielskiej. Przeciw takim decyzjom głównie przestrzega samorządy rząd.

Projekty uchwał likwidacyjnych przygotował urząd miasta. Był także odpowiedzialny za powiadomienie rodziców, którzy ostro protestowali przeciw likwidacjom i przekształceniom. Nie wszystkim udało się dostarczyć zawiadomienia. Dlatego nadzór prawny wojewody kilka miesięcy później unieważnił kolejne uchwały faktycznie likwidujące szkoły. Odwołano się od tej decyzji do sądu administracyjnego, ale ten uznał, że wojewoda postąpił słusznie. Od tamtej pory każda z trzech  szkół tkwi w swoistej próżni prawnej – zostały skutecznie zlikwidowane, ale nie ma podstaw prawnych ten stan normujących. Teraz wybrnąć próbują z tego nowe władze Kędzierzyna-Koźla.

- Został powołany zespół, który wypracuje propozycje rozwiązania tej trudnej sytuacji w tym roku.  Jesteśmy już po rozmowach z nadzorem prawnym wojewody – mówił podczas ubiegłotygodniowej konferencji prasowej Wojciech Jagiełło, wiceprezydent Kędzierzyna-Koźla odpowiedzialny za sprawy oświatowe.

W środę Kędzierzyn-Koźle odwiedził wojewoda opolski Ryszard Wilczyński, który spotkał się władzami miasta. Ważnym tematem rozmów była właśnie wadliwa restrukturyzacja oświaty. Zdaniem Wilczyńskiego realny powrót do stanu sprzed reformy nie jest możliwy.

Środowa wizyta wojewody Ryszarda Wilczyńskiego w Kędzierzynie-Koźlu. Foto: urząd miasta.
Środowa wizyta wojewody Ryszarda Wilczyńskiego w Kędzierzynie-Koźlu. Foto: urząd miasta.


- Można zrobić niedużo. Szkoła w Rogach funkcjonuje i myślę, że będzie funkcjonować coraz lepiej. Natomiast pozostałe dwie nie istnieją i raczej istnieć nie będą. Nikt nie jest w stanie wskrzesić już nie tylko trupa, bo tam nie ma czego wskrzeszać – powiedział na antenie Radia Park Ryszard Wilczyński.

Głównym argumentem poprzednich władz miasta uzasadniającym konieczność likwidacji szkół były względy finansowe. Z powodu niżu demograficznego uczniów jest dużo mniej niż przed laty, a wysokość subwencji oświatowej zależy od ich liczby. Zdaniem minister Kluzik-Rostkowskiej patrzenie na korzyści finansowe dla samorządów wynikające z likwidacji małych szkół jest krótkowzroczne.

- Likwidacja małych szkół daje często pozorne oszczędności – mówiła minister edukacji. - Budynki po zlikwidowanych lub skonsolidowanych szkołach często pozostają nadal na utrzymaniu gmin, bo trudno znaleźć na nie nabywców – przestrzegła szefowa MEN.

Taka sytuacja ma miejsce właśnie w Kędzierzynie-Koźlu. Budynek dawnej PSP nr 14 przy ulicy Kozielskiej od wakacji w 2012 roku stoi pusty. Zimą jest ogrzewany, aby nie dopuścić do wdania się grzyba. Mimo długiego czasu, który upłynął od zamknięcia placówki, władze miasta nadal nie ogłosiły, co zamierzają zrobić z tą nieruchomością.

Joanna Kluzik-Rostkowska

Joanna Kluzik-Rostkowska


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ