pożar

W niedzielne popołudnie, tuż przed godziną 16, operator numeru alarmowego odebrał zgłoszenie o pożarze nieużytków na polu przy ul. Tołstoja, na osiedlu Lenartowice w Kędzierzynie-Koźlu. Na miejsce skierowano straż pożarną oraz policję. Płonęły trawy i nieużytki.

W piątek przed godziną 20 dyżurny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej otrzymał zgłoszenie o pożarze w lesie za komendą policji, na granicy Śródmieścia i osiedla Azoty.

W sobotę, tuż przed godziną 11:00, służby ratunkowe zostały zaalarmowane o pożarze, do którego doszło w jednym z budynków mieszkalnych przy ulicy Stolarskiej w Kędzierzynie-Koźlu.

Dokładnie tydzień po pożarze kontenerów przy ul. Stalmacha, służby ratunkowe znów zostały postawione w stan najwyższej gotowości. W niedzielne popołudnie, 20 lipca, około godziny 16:30, wpłynęło zgłoszenie o pożarze lasu pomiędzy Śródmieściem, osiedlem Azoty i Sławięcicami. To już kolejne tego typu zdarzenie na terenie miasta w ostatnich tygodniach. Wszystko wskazuje na to, że to kolejna robota podpalacza.

W niedzielę, 13 lipca około godziny 21:30 wpłynęło zgłoszenie o pożarze przy ulicy Pawła Stalmacha. Czarny dym pojawił się w tym samym miejscu, w którym zaledwie tydzień wcześniej strażacy gasili niezwykle groźny pożar hali magazynowej.

W niedzielę 6 lipca całe miasto żyło pożarem firmy LP Bros znajdującej się przy ulicy Stalmacha w Kędzierzynie-Koźlu.

W poniedziałek, około godziny 16:00, operator numeru alarmowego odebrał zgłoszenie o pożarze wewnątrz zabytkowego magazynu prochu przy skrzyżowaniu ul. Marii Konopnickiej i ul. Zamkowej w Koźlu. Na miejsce natychmiast skierowano policję oraz trzy zastępy straży pożarnej.

Około godziny 3:20 strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze samochodu osobowego, zaparkowanego zaledwie 100 metrów od miejsca, gdzie płonęła hala magazynowa. Na miejscu okazało się, że ogniem objęty był tył pojazdu - płomienie pojawiły się w rejonie bagażnika.

Ogień strawił dwie hale magazynowe - namiotową i wykonaną z płyt warstwowych. W środku znajdowały się urządzenia z akumulatorami, co utrudniło akcję. Z żywiołem walczyło 47 zastępów straży. Na zdjęciach widać skalę zniszczeń i pogorzelisko, które pozostało po niedzielnym pożarze.

W poniedziałek (7 lipca) przed południem, kilkanaście godzin po gigantycznym pożarze hali magazynowej przy ul. Stalmacha w Kędzierzynie-Koźlu, na miejscu zdarzenia odbyła się konferencja prasowa z udziałem Wojewody Opolskiej Moniki Jurek, przedstawicieli straży pożarnej i prezydent miasta Sabiny Nowosielskiej. Choć ogień udało się opanować już w niedzielny wieczór, strażacy nadal prowadzą intensywne działania dogaszające. Akcja może potrwać nawet kilka dni.