Wydarzenie od 20 lat jest stałym elementem szkolnej tradycji. Co roku społeczność I LO siada do biurek, aby solidarnie pisać listy w obronie osób z całego świata, których podstawowe prawa człowieka zostały złamane. To właśnie w ich imieniu powstają setki odręcznie napisanych apeli kierowanych do władz państwowych.
W tym roku uczniowie piszą listy w imieniu:
Unecebo Mboteni (RPA) – trzyletniego chłopca, którego śmierć i brak odpowiedzialności władz za tragiczną sytuację rodzina nadal kwestionuje.
Sonia Dahmani (Tunezja) – prawniczki i obrończyni praw człowieka skazanej z powodu swojej działalności.
Ellinor Guttorm Utsi (Norwegia) – przedstawicielki rdzennej ludności Saamów walczącej o ochronę tradycyjnych praw i ziem.
Wojowniczki o Amazonię (Ekwador) – młodych obrończyń środowiska przeciwko szkodliwej działalności przemysłowej.
Sai Zaw Thaike (Mjanma/Myanmar) – fotoreportera skazanego za dokumentowanie skutków cyklonu i warunków w kraju.
To wyjątkowe osoby, których historie budzą szacunek, współczucie i potrzebę działania. Każdy napisany list jest realnym wsparciem – statystyki Amnesty pokazują, że masowe akcje pisania listów wielokrotnie doprowadzały do uwolnienia więźniów politycznych czy złagodzenia represji.
– Pisanie listów to wydarzenie, które w naszej szkole odbywa się od 20 lat. Uczniowie wraz z nauczycielami biorą udział w tym międzynarodowym przedsięwzięciu i piszą listy w imieniu tych, których prawa zostały pogwałcone. Piękne jest to, że w pokojowy sposób możemy wyrazić swój sprzeciw wobec nieprawości. Dla społeczności szkolnej to bardzo ważne wydarzenie, ponieważ uczy tego, że nie trzeba być biernym – można w sposób legalny i pokojowy działać– mówi Wojciech Czapla, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego w Kędzierzynie-Koźlu.
































Napisz komentarz
Komentarze