Wrzesień / październik – spokojnie, masz jeszcze czas
Początek roku to moment, gdy prawie każdy deklaruje: „od września zaczynam uczyć się regularnie!”. Brzmi znajomo? Problem w tym, że większość osób odpuszcza jeszcze przed końcem października. Najczęściej dlatego, że narzucają sobie nierealne cele typu: „będę się uczyć 4 godziny dziennie”.
RADA: zamiast tego zrób coś prostszego i bardziej możliwego: wybierz jeden mały, codzienny nawyk. Na przykład 20 minut powtórki z jednego przedmiotu.
Listopad / grudzień – znajdź balans przed świętami
W tych miesiącach zaczynają się pierwsze próbne matury — i nagle atmosfera gęstnieje. Dostajesz wyniki i okazuje się, że może nie jest tak dobrze, jak się wydawało. Spokojnie. Właśnie po to są próbne: żeby pokazać, gdzie masz braki i co warto przećwiczyć, zanim zrobi się naprawdę poważnie.
Nie panikuj, jeśli wyniki nie zachwycają. To nie jest przepowiednia twojej majowej matury. To sygnał: „hej, tu trzeba trochę popracować”. Lepiej dowiedzieć się tego w listopadzie niż dwa tygodnie przed egzaminem.

Styczeń / luty – studniówka i powrót do rzeczywistości
Studniówka to często najfajniejszy moment całego liceum — sukienki, garnitury, zdjęcia, tańce do rana. I dobrze! To ma być wasza noc, wasze święto. Za chwilę zaczynie się etap, w którym trzeba już naprawdę ogarniać tematy maturalne. Do egzaminu zostają około trzy–cztery miesiące i to jest czas, kiedy warto wejść na wyższy bieg.
To oczywiście nie znaczy, że od lutego musisz zrezygnować z życia i siedzieć nad książkami 24/7. Chodzi raczej o mądrzejszą i bardziej intensywną pracę: więcej zadań, więcej powtórek, więcej testów próbnych. Przejrzyj, które lektury masz w małym palcu, a które jeszcze czekają na swoją kolej. A jeśli potrzebujesz wsparcia z językiem polskim i chcesz zgłębić motywy występujące w Panu Tadeuszu, zajrzyj tutaj: https://twojamatura.com/pan-tadeusz-motywy-i-konteksty-w-epopei-narodowej-to-maturalny-must-have/.
Marzec / kwiecień – intensywne powtórki, ale bez paniki
To moment, w którym stres w klasie staje się odczuwalny. Znajomi wymieniają się nim jak kiedyś kartami Pokémon, nauczyciele powtarzają „to już ostatnia chwila na naukę”, a w domu atmosfera gęstnieje. Łatwo dać się temu wciągnąć - dlatego najważniejsze, co możesz zrobić, to… robić swoje.
Jeśli pracujesz spokojnie i konsekwentnie, nie musisz panikować tylko dlatego, że ktoś obok panikuje. Stres jest zaraźliwy, ale spokój — też potrafi być.

Maj to już nie czas na nadrabianie całego roku, tylko na spokojne utrwalanie tego, co masz już w głowie. Jeśli wcześniej uczyłeś się regularnie, maj będzie miesiącem powtórek i porządkowania wiedzy, a nie paniki i desperackiego ratowania sytuacji.
Lektury nie takie straszne
Lektury to jedna z rzeczy, które stresują maturzystów najbardziej — lista jest długa, teksty bardzo różne, a czasu zawsze za mało. Najskuteczniejsza metoda to przerabianie ich stopniowo, przez cały rok, a nie rzutem na taśmę w kwietniu.
Oto kilka prostych wskazówek:
- Zacznij od najkrótszych albo najciekawszych lektur.
- Rób krótkie notatki.
- Zapisuj ważne cytaty lub sceny.
Pół strony na jedną lekturę wystarczy. W maju będziesz sobie za to dziękować.
Jeśli potrzebujesz pomocy z motywami, kontekstami albo chcesz zobaczyć przejrzyste analizy np. Zbrodni i kary, zajrzyj na: https://twojamatura.com/zbrodnia-i-kara-motywy-i-konteksty-ktore-musisz-znac/.
Z portalem twojamatura.com przygotujesz się do egzaminu dojrzałości na 100% – zacznij już teraz!
artykuł sponsorowany


















