Nie piętnastoprocentową, jak domagały się tego związki zawodowe, a tylko średnio pięcioprocentową podwyżkę od kwietnia otrzymali pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kędzierzynie-Koźlu. Wielu z nich czuje się sfrustrowanych, mając świadomość, że ich niektórzy klienci są w lepszej sytuacji materialnej.
Sprawę podwyżek dla pracowników MOPS w Kędzierzynie-Koźlu radni rozstrzygnęli jeszcze na sesji pod koniec marca. Konieczne było dokonanie odpowiednich zmian w budżecie gminy. Wcześniej o odczytanie listu pracowników do przewodniczącego rady miasta zwrócił Niezależny Samorządny Związek Zawodowy pracowników działający w jednostce. Poprosili w nim radnych o 15 procentową podwyżkę w dwóch lub trzech transzach do końca pierwszego kwartału 2017 roku.
„Podwyższenie świadczeń pozwoliłoby na zrównoważenie wynagrodzeń pracowników, które przez wiele lat były w znacznej dysproporcji, a powinny zostać ostatecznie zniwelowane” – postulują w piśmie. – „ Dotychczasowe wynagrodzenia pracowników MOPS są jednymi z najniższych w porównaniu do jednostek organizacyjnych urzędu miasta w Kędzierzynie-Koźlu. Wysokość wynagrodzeń pracowników nie pozwala na zapewnienie właściwego i stabilnego poziomu życia naszych rodzin. Część wynagrodzeń nieznacznie przekracza kwotę najniższego krajowego wynagrodzenia, wielu pracowników kosztem życia rodzinnego podejmuje dodatkową pracę. Ze smutkiem możemy również stwierdzić, że niejednokrotnie świadczenia udzielane przez ośrodek naszym klientom są porównywalne z zarobkami części pracowników, a często są wyższe. Taki niski poziom wynagrodzeń wpływa na pogorszenie się relacji i atmosfery w miejscu pracy oraz wpływa demotywująco w trakcie wykonywania czynności służbowych, które w trosce o dobro klienta wymagają dużej dawki empatii, cierpliwości oraz umiejętności podejmowania właściwych decyzji ” – napisali także, zaznaczając przy tym, że w ostatnich latach przybyło im wiele nowych obowiązków.
Najświeższy przykład realizacja programu 500 +. Poza tym bardziej niż kiedyś pracownicy socjalni są narażeni na agresję i ataki ze strony swoich podopiecznych. To praca coraz bardziej niebezpieczna.
Miasto wyszło naprzeciw oczekiwaniom pracowników, ale tylko częściowo. 31 marca rada miasta przyjęła przygotowany przez prezydenta projekt zmian w budżecie miasta. Wprowadzono do niego kwotę pozwalającą na przyznanie pracownikom MOPS podwyżki w wysokości średnio 5 procent. W skali roku dla budżetu będzie to wydatek rzędu 293 tys. zł.
- Rozmowy z pracownikami MOPS trwały od dłuższego czasu. Propozycja podwyżek zmierza w kierunku polepszenia sytuacji materialnej pracowników, choć oczywiście zdajemy sobie sprawę, że oczekiwania są dużo większe, a zarobki rzeczywiście w niektórych przypadkach są niższe niż świadczenia pobierane przez osoby korzystające z pomocy socjalnej. Obecnie jednak to wszystko, na co możemy sobie pozwolić – wyjaśnia wiceprezydent Kędzierzyna-Koźla Wojciech Jagiełło.
MOPS w Kędzierzynie-Koźlu zatrudnia około 150 osób . Obecnie przyznane pięć procent nie oznacza, że każdy pracownik po równo odnotuje je na swojej wypłacie. Dotyczy to tylko części środków. O rozdziale pozostałych zdecydowało szefostwo jednostki.
- Przyznając podwyżki, kierowaliśmy się indywidualną sytuacją każdego pracownika i oceną jego pracy. Także nie były to ujednolicone wartości – tłumaczy Danuta Ceglarek. – To trzeci rok z rzędu, gdy dokonujemy ruchów płacowych, a więc jest dążenie do tego, aby polepszyć sytuację materialną naszych pracowników. Nie jest to łatwy temat, ponieważ oczekiwania zawsze będą przewyższać możliwości. Nie możemy spełnić ich od razu. Ale robimy to małymi krokami – dodaje.
Niektórzy zarabiają mniej niż dostają ich klienci żyjący ze świadczeń. Podwyżki dla pracowników MOPS
- Grzegorz Stępień
- 05.05.2016 15:09
Napisz komentarz
Komentarze