Nie było niespodzianki w starciu czerwonej latarni PlusLigi z liderem rozgrywek. Grająca w eksperymentalnym zestawieniu Zaksa Kędzierzyn-Koźle w trzech setach rozprawiła się z ekipą AZS-u Częstochowy.
Szkoleniowiec kędzierzynian Ferdinando De Giorgi już wcześniej zapowiedział, że w końcówce sezonu zasadniczego da odpocząć najbardziej wyeksploatowanym zawodnikom. Z tego powodu w wyjściowej szóstce zobaczyliśmy m.in. Krzysztofa Rejno oraz Grzegorza Pająka, którzy zajęli miejsce Jurija Gladyra i Benjamina Toniuttiego.
Pierwszy set spotkania w Częstochowie to absolutna dominacja przyjezdnych. Zaksa od samego początku objęła prowadzenie, narzucając swój rytm gry. Miejscowi nie potrafili znaleźć sposobu na dobrze dysponowanych kędzierzynian, w efekcie czego przewaga naszej drużyny systematycznie rosła. Ostatecznie Zaksa zwyciężyła do 14.
Więcej emocji dostarczyły kibicom kolejne dwa sety. W drugiej odsłonie Zaksa miała już czteropunktową przewagę, ale gospodarze nie zamierzali się poddawać i w końcówce seta doprowadzili do gry na przewagi. W niej górę wzięło doświadczenie Zaksy. Przy stanie 26:27 Pataka zablokował Rejno i na tablicy wyników było już 0:2.
Trzeci set to dobra gra częstochowian, którzy na pierwszą przerwę techniczną schodzili przy trzypunktowym prowadzeniu. Gracze Fefe szybko uporządkowali jednak swoją grę. Od stanu 16:15 nasz zespół zdobył pięć oczek z rzędu i stało się jasne, że również ta odsłona padnie łupem Zaksy. MVP meczu został wybrany Grzegorz Pająk.
AZS Częstochowa – Zaksa Kędzierzyn-Koźle 0:3 (14:25, 26:28, 21:25)
Zaksa: Grzegorz Pająk, Krzysztof Rejno, Łukasz Wiśniewski, Sam Deroo, Rafał Buszek, Dawid Konarski, Paweł Zatorski (libero) oraz Jurij Gladyr. Trener: Ferdinando De Giorgi.
Zmiennicy dali radę. Zaksa bez straty seta ograła Akademików z Częstochowy
- KK24
- 31.03.2016 17:38
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze