oszustwo

Dyżurny kędzierzyńsko-kozielskiej policji otrzymał zgłoszenia z których wynikało, że do mieszkańców naszego powiatu ponownie wydzwaniają przestępcy.

W ostatnich dniach kędzierzyńsko-kozielscy policjanci otrzymali kolejną informację o próbie oszustwa. Tym razem przestępca podawał się za córkę, która uszkodziła telefon i nie może zalogować się do aplikacji banku.

Policjanci z Kędzierzyna-Koźla tylko dziś otrzymali kilka zgłoszeń od mieszkańców, do których dzwonili oszuści próbujący wyłudzić pieniądze. Jedna z prób okazała się skuteczna - 90-letni mieszkaniec Kędzierzyna-Koźla stracił ponad 50 tysięcy złotych.

Policjanci z Kędzierzyna-Koźla ostrzegają przed oszustami działającymi metodą "na wypadek". Tylko dziś mundurowi odnotowali kolejne próby wyłudzenia pieniędzy.

W ostatnich dniach policjanci z Kędzierzyna-Koźla po raz kolejny zostali powiadomieni o oszustwach za pomocą popularnego komunikatora społecznościowego. Tym razem ofiarą padł 28-letni mieszkaniec naszego miasta. Stracił ponad 1000 zł.

Oszuści nie odpuszczają. Każdego dnia policjanci w całej Polsce, także w Kędzierzynie-Koźlu otrzymują zgłoszenia dotyczących prób telefonicznego oszustwa. Dziś z Komendantem Powiatowym Policji spotkała się pani Maria, mieszkanka naszego miasta, która odebrała takie połączenie.

W ostatnich dniach policjanci z Kędzierzyna-Koźla po raz kolejny zostali powiadomieni o oszustwach za pomocą popularnego komunikatora społecznościowego.

Media społecznościowe to wielu osób bardzo istotna część codzienności. Niestety cyberprzestępcy coraz częściej wykorzystują je do swoich celów. Po włamaniu i przejęciu konta społecznościowego, wykorzystują je m.in. do wyłudzania pieniędzy od znajomych właściciela konta ( tzw. oszustwa na BLIK-a).

Metody oszustów cały czas przybierają nowe formy. Jednym z popularnych ostatnio sposobów wyłudzenia pieniędzy jest oszustwo na tzw. „pracownika banku”. Mieszkanka powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego straciła w ten sposób blisko 50 tysięcy złotych. Dlatego zawsze podczas rozmowy telefonicznej pamiętajmy o ograniczonym zaufaniu.

Wyglądają jak kominiarze, podają dobrze znane i związane z branżą nazwiska, a nawet pojawiają się w okolicach zapowiadanych przez prawdziwych kominiarzy terminów przeglądów. Wszystko to nie budzi podejrzeń, więc wiele osób po prostu wpuszcza ich do swoich mieszkań. To błąd, bo dziś sprzedadzą nam kalendarz, jutro mogą nas okraść.