O sprawie wiemy dzięki użytkownikom serwisu KK24.pl. Jeszcze w latach powojennych w sławięcickim parku stał jeden z najpiękniejszych śląskich pałaców później rozebrany z niejasnych do końca powodów. Została po nim tylko kolumnada jednego z bocznych wejść i pozostałości fontanny.

W latach wojennej zawieruchy wokół pałacu rozstawiono małe betonowe schrony, które zachowały się do dzisiaj. To właśnie w pobliżu jednego z nich zapadła się ziemia.
- To wygląda o tyle dziwnie, że odsłoniła się tam jakaś pusta przestrzeń. Widać, że pod warstwą ziemi było to przykryte betonowymi albo kamiennym płytami. Może to tylko zapadlisko wypłukane przez deszcz, a może jakieś pozostałości wojennych umocnień albo podziemi nieistniejącego już pałacu – zastanawia się mieszkaniec, który poinformował nas o sprawie.
Miejsce zostało odgrodzone taśmą zabezpieczającą przez straż miejską. Skontaktowaliśmy się z wydziałem ochrony środowiska i rolnictwa urzędu miasta, który administruje sławięcickim parkiem. Jak poinformował nas Jan Kwiczak, zastępca kierownika, wielkość zapadliska zostanie sprawdzona i jeśli problem okaże się jedynie powierzchowny, zostanie ono w najbliższym czasie po prostu zasypane.

Napisz komentarz
Komentarze