wtorek, 23 grudnia 2025 05:59
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Tu liczy się liczba serc, nie wysokość kwoty. Dołącz do tych, którzy ratują – razem z OTOZ Animals Kędzierzyn-Koźle

Każdego dnia odbierają telefony o zwierzętach, które cierpią – wychudzone, bite, zapomniane, przywiązane do łańcuchów, zamknięte w ciemnych pomieszczeniach, pozbawione nadziei. Jedni przechodzą obok obojętnie, inni odwracają wzrok, ale oni nie potrafią. Inspektorzy OTOZ Animals z Kędzierzyna-Koźla – ludzie z sercem, którzy jadą tam, gdzie inni się wahają. Możemy wesprzeć ich działania dołączając do wyjątkowej zbiórki.
Tu liczy się liczba serc, nie wysokość kwoty. Dołącz do tych, którzy ratują – razem z OTOZ Animals Kędzierzyn-Koźle

Ta zbiórka to nie prośba o luksus, ale o możliwość dalszego ratowania. OTOZ Animals bierze udział w konkursie, w którym liczy się liczba wpłat – nie wysokość kwoty. Konkurs organizuje portal Ratujemy Zwierzaki, zwycięzca konkursu otrzyma dotacje. Dlatego każda złotówka, nawet ta najmniejsza, ma ogromne znaczenie. Bo w tej zbiórce liczy się ilość wpłat, a nie wysokość.

Binguś – pies, który był na granicy śmierci

Na balkonie leżał pies – szkielet, cień życia. Nie miał siły podnieść głowy, nie reagował. Wiedzieli, że jeśli nie zareagują natychmiast, nie doczeka jutra. Walka o jego życie trwała tygodniami – łzy, strach, bezsenne noce, chwile zwątpienia. A potem cud. Binguś wstał, poszedł, pomerdał ogonem. Dziś ma dom i codziennie udowadnia, że miłość potrafi przywracać do życia.

Lola – całe życie w łańcuchach, dziś wolna i szczęśliwa

Jej świat ograniczał się do paru desek, kawałka szmaty i ciężkiego łańcucha. Przez lata nikt jej nie wypuszczał, nikt nie przytulał. Dziś śpi na kanapie, ma pełną miskę i ulubione miejsce przy oknie. Dwie kobiety podarowały jej dom – i nowy sens życia.

Kubuś – z ciemności meliny do światła miłości

Żył w brudzie i dymie, zapomniany w miejscu, które trudno nazwać domem. Gdy go znaleźli, był przerażony, wychudzony, śmierdział dymem i moczem. A jednak w jego oczach tliła się iskra nadziei. Dziś ma rodzinę, podróżuje, śpi spokojnie. Ma swój koc, swoją miskę i swoje imię – wypowiadane z czułością.

Felcia – pies, który przetrwał ciemność

Ciemny chlew, smród, łańcuch wrzynający się w szyję. A mimo to, gdy zobaczyła ludzi z OTOZ, zaczęła machać ogonem – jakby wiedziała, że to koniec koszmaru. Leczenie, opieka, miłość – i Felcia zakwitła. Dziś ma dom, legowisko i ludzi, którzy widzą w niej najpiękniejszą dziewczynkę na świecie.

Arja – pies, który przez lata nie znał wolności

Lata na łańcuchu zrobiły z niej cień psa. Patrzyła w ziemię, bała się każdego ruchu. Po interwencji wszystko się zmieniło. Dziś Arja wychodzi na długie spacery, śpi na kanapie i cieszy się każdą chwilą. Zgaszony pies zamienił się w promień radości.

Maja – historia, która łamie i składa serca

Wychudzona, skulona, zgaszona – przestała wierzyć, że coś może się zmienić. Ale zmieniło się wszystko. Leczenie, troska, czułość – i zdjęcie z nowego domu: Maja uśmiechnięta, wtulona w człowieka. Wtedy zrozumieli, że każda łza i każdy rachunek mają sens.

Sky – zamknięty w klatce na klatce schodowej

Miesiące spędzone w ciasnej klatce. Skóra żółta od moczu, sierść w dredach, pazury przerośnięte, ciało wychudzone. Dziś Sky odzyskuje siły – przybiera na wadze, jest pod opieką weterynarza. W jego oczach wreszcie widać spokój.

- Każda z tych historii to nie cud – to efekt działania, determinacji i  pomocy  Każdy uratowany pies to rachunek w klinice, worek karmy, godziny opieki i setki łez. Ale też tysiące uśmiechów, gdy widzi się zdjęcie szczęśliwego psa w nowym domu - mówi Ewa Augsten, z OTOZ Animals.

Dlatego OTOZ Animals z Kędzierzyna-Koźla prosi: pomóż im dalej ratować. 

- Wpłać choć 1 zł – liczy się liczba wpłat, nie wysokość. Dla Ciebie to drobiazg, dla nich – szansa na życie - apeluje OTOZ.

Wpłat można dokonywać na stronie link tutaj

Pamiętajmy, że z jednego adresu e-mail można dokonać tylko jednej wpłaty.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Koźlanin 07.11.2025 17:41
Widać poziom człowieczeństwa w poniższych komentarzach... Zgredy którzy sami siebie nie nawidzą i wszystkich oraz wszystko dookoła. Wielu z nich to katole którzy co niedziele do kościoła latają żarliwie modląc się, bijąc się w pierś.... Fałsz i obłuda !

Robert 07.11.2025 12:47
70 osób dziennie jest pogryzionych w Polsce. Gdzie jest współczucie dla tych ludzi? Dlaczego nikt nie mówi że psy to zagrożenie. Ostatnio pies na mnie skoczył a właścicielka powiedziała „piesek się wystraszył”. Szantaże moralne wobec psów których nikt nie chce i nie potrzebuje. Marnotrawienie pieniędzy. Pewnie zostanie to ocenzurowane przez redakcję.

Phoenix 07.11.2025 08:41
Robicie kawał dobrej roboty. Jak widzę takich ludzi jak WY to wraca mi wiara w człowieka. Dzisiaj 50zł odemnie dla piesków. Przyłączcie się ludzie dobrej wiary !!!

Bzyk 07.11.2025 07:20
Opodatkować właścicieli psów i kotów a pieniądze przeznaczać dla tego typu instytucji. Resztą pomysłów nawet się nie dzielę bo pewnie by mi mieszkanie spalili. Zajmijcie się poważnymi tematami. Wieczna zbiórka dla jak nie dla schroniska to na seminarium itd.

Phoenix 07.11.2025 12:44
Już jestesmy opodatkowani od posiadania psa jakbyś nie wiedział, więc nie wiem o czym piszesz. Gdyby te pieniądze trafiały jeszcze tam gdzie powinny, czyli np. na schronisko dla psów, a nie do kieszeni nic nie robiących urzędników to by było znakomicie.

Anciel 07.11.2025 14:35
Czy każe Ci ktoś, coś dawać? Nie chcesz , nie wpłacaj, ale nie pyskuj i nie zniechęcaj innych! Btw , to czym ma się zajmować TOZ??

Ania 07.11.2025 07:14
Ciekawe czy mamy tyle cierpliwości i wyrozumiałości do ludzi. Zastanówmy się dla czego nie ma akcji zbiórek dla domów dziecka czy hospicjum. Aż ciekawa jestem komentarzy, i wyrzutów jak mogę nie rozumieć.

Phoenix 07.11.2025 12:50
Ależ są takie zbiórki, ale największą zbiórką jest fakt, że co miesiąc takie placówki są opłacane z pieniędzy budżetowych. Przypomnę tylko, że pieniądze w budżecie biorą się z naszych podatków, czyli naszej pracy, a schroniska dla psów utrzymują się z datków i wolontariatu dobrych ludzi.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ