Dla wielu osób te dni to czas zadumy, wspomnień i refleksji nad życiem. Niestety, dla innych stają się okazją do nieuczciwego zarobku. Zdarza się, że świeżo położone wiązanki czy znicze znikają już po kilku godzinach, by później pojawić się na innych grobach lub – co gorsza – w sprzedaży na bazarach i portalach ogłoszeniowych. Takie sytuacje budzą ogromne emocje, bo naruszają nie tylko cudzą własność, ale też coś znacznie ważniejszego, pamięć i szacunek wobec zmarłych.
– Niestety mamy telefony i informacje o tym, że zniknęły świeżo poustawiane kwiaty z grobu bliskiej osoby. Jest nam bardzo przykro z tego powodu i bardzo współczujemy, bo to musi być trudne – mówi Piotr Pabisz, dyrektor Miejskiego Zakładu Cmentarnego w Kędzierzynie-Koźlu.
– Niestety, niewiele możemy zrobić. Monitoring, który jest na terenie cmentarza, nie jest w stanie wyłapać wszystkiego. To teren zalesiony, rozległy, a więc trudny do pełnego nadzoru. Rozumiemy, że wiele osób jest w trudnej sytuacji, zwłaszcza gdy tuż przed Wszystkimi Świętymi znikną rzeczy pozostawione na grobie. Zdarza się, że rodzina niesłusznie obwinia siebie nawzajem o „niedopilnowanie”, co dodatkowo potęguje emocje. W takich przypadkach należy po prostu zgłosić sprawę policji – dodaje.
Jak poinformowała nas komenda policji w Kędzierzynie-Koźlu, w okresie poprzedzającym Święto Zmarłych funkcjonariusze prowadzą wzmożone patrole na cmentarzach i w ich okolicach. Jeśli zauważymy, że z grobu zniknęły znicze, wiązanki lub inne przedmioty, warto od razu powiadomić patrolujących policjantów lub zgłosić sprawę na komisariat.
Piotr Pabisz apeluje także, by spróbować zniechęcić złodziei prostymi metodami:
– Warto podpisać znicze lub inne rzeczy, które zostawiamy na grobie. To może sprawić, że złodziej dwa razy się zastanowi, zanim coś zabierze – mówi.
Zachowajmy szczególną ostrożność – zarówno wobec pozostawionych rzeczy, jak i wobec osób zachowujących się podejrzanie.
– Zdarza się, że ktoś przez dłuższy czas kręci się przy cudzym grobie, rozgląda się lub udaje, że porządkuje kwiaty. Warto wtedy zwrócić na taką osobę uwagę, a w razie wątpliwości poinformować o tym policję lub pracowników cmentarza – dodaje Piotr Pabisz.




















Napisz komentarz
Komentarze