Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 25 października 2025 23:39
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Zatrzymany z narkotykami wpadł podczas rutynowej kontroli

Blisko 550 porcji narkotyków zabezpieczyli kędzierzyńsko-kozielscy policjanci u 41-letniego mieszkańca miasta. Mężczyzna z narkotykami wpadł podczas legitymowania na jednej z ulic. Kolejne środki odurzające funkcjonariusze ujawnili już w jego mieszkaniu. Za posiadanie narkotyków grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Zatrzymany z narkotykami wpadł podczas rutynowej kontroli

Do zatrzymania mężczyzny doszło w niedzielę, po godzinie 23.00. Patrolujący ulice funkcjonariusze zwrócili uwagę na mężczyznę, który - według posiadanych informacji - mógł mieć związek ze środowiskiem osób zajmujących się rozprowadzaniem narkotyków. Podczas legitymowania policjanci ujawnili przy nim zawiniątka z suszem roślinnym oraz białym proszkiem. Badania wykazały, że było to 7 porcji marihuany oraz blisko 15 porcji amfetaminy. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu.

W toku dalszych czynności mundurowi przeszukali mieszkanie zatrzymanego. Tam kryminalni ujawnili kolejne narkotyki - blisko 500 porcji amfetaminy oraz 25 porcji marihuany. Łącznie zabezpieczono więc niemal 550 porcji narkotyków, które mogły trafić do obrotu.

Zatrzymany usłyszał zarzut posiadania środków odurzających. Jest to przestępstwo określone w art. 62 par. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, zagrożone karą do 3 lat pozbawienia wolności.

Przypominamy, że posiadanie nawet niewielkich ilości narkotyków jest nielegalne i wiąże się z odpowiedzialnością karną. Substancje takie jak marihuana czy amfetamina mogą prowadzić do uzależnienia, a także powodować poważne problemy zdrowotne i społeczne.


 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Stasiu wędrowniczek 10.09.2025 23:59
Oczywiście narkotyki są złe i szkodzą społeczeństwu. Ale jednakowoż czytając artykuł zastanawiam sie czym według autora jest "porcja" ? Rozumiem że sytuacji trzeba nadać powagi i skali .Ale w naszym kraju nawet 0.3g jest uznawane za "porcję " i tu już mniej spektakularnie wygląda artykuł. Wydaje mi się że główny wkład w edukację i informację o zagrożeniach powinni przejmować rodzice i sami przy okazji trochę wiedzy nabyć. Tak czytając lament w komentarzach wnioskuję. A i tych głośno stękających o tym pragnę uświadomić że wydaje mi się że dobie internetu i zawartych w nim informacji ,takie młode biedne bąble o których piszecie potrafią czynić cuda z produktów ogólnodostępnych w aptece. Tak że szacun dla funkcjonariuszy że dziabneli kolejnego cymbała. Na szczęście w kk nie dzieją sie jakieś poważniejsze rzeczy, bo mogło by być tak że by im się ktoś nie podłożył

Ja 09.09.2025 22:20
Marihuana robi „dziury w mózgu” piszę to z pełną odpowiedzialnością, dla tych którzy są nią zachwyceni.

Lyrik 09.09.2025 17:37
Dziękuję Policjantom za eliminowanie dilerów.Gnoje rozpanoszyli się w mieście,w biały dzień z aut sprzedają narkotyki na osiedlach.

PrawdziwyPolakPiwoszAlkoholik 09.09.2025 14:38
Ojej, straszna marihuana, ciężkie problemy zdrowotne xDD Dobrze, że mogę wyje*ać małpkę przed pracą, bo by mnie ciężkie narkotyki wciągnęły

zgred50+ 10.09.2025 21:08
Główna prawda narkomańskiej rzeczywistości – nie każdy kto palił marihuanę został narkomanem, ale każdy narkoman zaczynał od marihuany. Naoglądałem się w czasach osiedlowych i studenckich tych młodych, nowoczesnych i wyluzowanych z wielkich miast i widziałem w latach późniejszych ich końcówkę, żale za grzechy i roszczenia – ależ ja byłem/byłam głupi, pomóżcie mi, bo mi się należy! A po drodze, co wyrabiali. Dla tych mądrych i nowoczesnych, że narkotyki są mniej zabójcze od wódki a zielone lepsze od wszystkiego proponuję rozważenie modelu społecznego następującego - stanowcze TAK dla tej zabawy, pod warunkami: rejestrujesz się w oficjalnym rejestrze elektronicznym (z rejestru legalnych zadeklarowanych narkomanów nie możesz się wypisać, to jest dożywotnie), na widocznej części ciała, np. czole, umieszczają ci widoczny trwały znak (wypalone piętno, głęboki tatuaż) NARKOMAN REJESTROWANY a pod skórę jak psu odpowiedni czip (w ramach prewencji), masz stosowny wpis do czipowej elektroniki (dowód, paszport); jesteś wyłączony z ochrony o prawie obrony koniecznej (bo na haju, czy głodzie będziesz robił różne głupoty a ludzie chcą być bezpieczni), nie masz prawa do prowadzenia pojazdów mechanicznych z założenia, za leczenie płacisz 100% z własnego portfela (nie masz – Państwo się tobą zaopiekuje, nie zostawi cię na ulicy jak śmiecia - idziesz do Akademii Medycznych jako dożywotni ubezwłasnowolniony materiał do badań), nie masz praw emerytalno-rentowych, za każde przestępstwo pod wpływem kara razy pięć względem taryfikatora, za powtórkę, czyli recydywę dożywotka, ale nie leżenie, tylko obóz reedukacyjno-leczniczo-pracowniczy. Przed rejestracją jako legalny narkoman obowiązkowa edukacja wstępna dla aplikanta, rodziców, żony/męża/partnera/partnerki/rodzeństwa i innych skoligaconych i zameldowanych w miejscu zamieszkania w postaci co najmniej: archiwalne filmy dokumentalne z Monaru, lektury – My dzieci z dworca ZOO, Requiem dla snu i Milion małych kawałków oraz pogadanki z 50 latkami ze zniszczonymi wątrobami, śledzionami, sercami i mózgami, cukrzycą, nadciśnieniem i innymi przypadłościami, którzy ćwierć wieku temu pojechali np. na rozrywkowy „eksport” do Holandii – powinno wystarczyć. Potem już tylko z górki - kupujesz legalnie ultraczysty materiał w aptece (oczywiście za swoje legalnie zdobyte pieniądze) bez żadnych ograniczeń i robisz ze swoim życiem, co chcesz. W ramach bonusu oraz państwowej prewencji zdrowotnej (HIV, WZW) masz dożywotnio darmowe igły i strzykawki. Na koniec pogrzeb na koszt spadkobierców a gdy takowych nie ma, to twoje truchło idzie do Akademii Medycznych jako materiał do badań. Ale wcześniej te śmiechy i chichy ze zgredów, co to nie rozumieją otwarcia umysłu, wyzwolenia i takich tam – bezcenne! Byłoby fajnie w takim wyimaginowanym świecie? Ci wyluzowani często bajdurzą o jakichś fikcyjnych modelach społeczeństwa, więc ten może by pasował?

PrawdziwyPolakPiwoszAlkoholik 01.10.2025 02:43
Weź lepiej człowieku leki, bo ewidentnie zapomniałeś. Pracuję w handlu od 10 lat, na różnych stanowiskach i punktach obsługi. Żaden najgorszy widok "narkomana z marihuaną" nie zmieni mojej perspektywy w porównaniu do codziennych odwiedzin polaczka w żabce/stacji paliw po małpkę lub ćwiartkę, bo bez tego ponad połowa społeczeństwa nie potrafi funkcjonować normalnie. Wiecznie n*jebana spuścizna PRLu, funkcjonalni analfabeci wmawiają ludziom z większą wiedzą naukową o tym czy powinni być w pseudorejestrach. Spójrz szajbusie na statystyki zachorowań , skutki uboczne fizyczne i psychiczne. Porównaj sobie zwłaszcza w kontekście wspomnianego już środowiska PRL, gdzie wszystko robiło się "za flaszkę". Młode pokolenie walczy z zaburzeniami, bo ruscy was za mordę trzymali zwyczajnie upijając społeczeństwo. Dla was to normalne, bo "hehe, ze mną się nie napijesz?". Sprawdź sobie też ile mózg się regeneruje po niewielkich dawkach etanolu, a potem policz ile Polacy wypili przez ostatnie 50 lat (w przeliczaniu na mieszkańca!). O agresywnej patoli na ulicach, ogromnej ilości kierowców na gazie nawet nie ma co wspominać. Wszystko jest złe bez umiaru, marihuana też. Ale nigdy żaden człowiek nie przekona mnie, że szkodliwość jest jakkolwiek porównywalna, a już na pewno nie, że sukcesem jest 550 (XD) porcji dilerskich marihuany, znalezionej przez bohaterskich policjantów. Od razu czuję się bezpieczniej. Pozdrawiam zgredzie50+, trochę więcej nauki i faktów polecam, zamiast marnowania czasu na telewizję i wypisywanie bzdur.

Janusz mąż Krystyny. 09.09.2025 14:31
Brawo Policja, łapać i zamykać. 550 porcji, o tyle mniej na ulicach Kędzierzyna, brawo. Ciekawe co robi, że się tak wyrażę „urząd miasta” w tym temacie. Czy zleca badania żeby ocenić skalę zagrożenia, co będą robiły szkoły w ramach godzin wychowawczych. Jeszcze raz brawo dla Policji, choć oczywiście jest to ich robota.

Ania 09.09.2025 13:59
Jestem przerażona tym co się dzieje w naszym mieście. Dobrze, że został zatrzymany i te narkotyki nie trafią do młodych ludzi. Czy w naszym mieście są prowadzone jakieś działania żeby przestrzegać młodych ludzi przed takim zagrożeniem. Czy włodarze w ogóle są zainteresowane tym tematem, czy monitorują ten problem i gdzie szukać pomocy. Może lokalne media mogą pomóc i zrobić jakieś audycje czy kampanie. Może warto stworzyć jakieś informatory gdzie można znaleść pomoc. Ciekawa jestem czy szkoły zapraszają ekspertów żeby przestrzegać swoich uczniów, czy raczej nikt nie chce przyznać, że problem istnieje.

KK 09.09.2025 13:48
Chwilami wydaje mi się ze K-K jest jakąś Mekką dilerki //// Szczególnie dziwne zachowania obserwuję w rejonie os. Piastów k.Kościoła. W tym miejscu już kilka razy widziałem dziwnie zachowujących się młodych ludzi w samochodach na obcych rejestracjach, ale też grupy kibloli w czarnych strojach, chyba umawiające się na jakąś ustawkę lub wyjazd na mecz.... o lasku przy głównej ulicy na os.Piastów nie wspomnę. Mekka alkoholików i narkomanów. Biegające pitbule bez smyczy i kagańca - i co na to nasze służby porządkowe? Nic. Nie ma nikogo, nikt się nie interesuje, policja się boi, straż miejska woli zaczepiać spokojnych i uczciwych obywateli. Takich się nie boją. A w środku jednego z największych osiedli, gdzie jest mnóstwo dzieci i młodzieży pijacy zorganizowali sobie pijalnię wśród zieleni. Dzień w dzień, pijaństwo, burdy, przekleństwa, strach przejść. Wstyd dla tego miasta pani Nowosielska. Niech się pani przestanie uśmiechać i podejmie odważne działania.

zgred50+ 10.09.2025 18:58
Co do psów niebezpiecznych z rasy – dwadzieścia pięć lat temu widziałem na deptaku na Wojska Polskiego Policjanta, który interweniował w kwestii braku kagańca u psa prowadzonego przez panią właścicielkę. Funkcjonariusz upomniał panią, a po braku należytej reakcji z jej strony, przed kolejnym upomnieniem, złapał za kaburę pistoletu. To był mądry funkcjonariusz. Poskutkowało. Dzisiaj jest inaczej – wszedłem do małego sklepiku i jak zwróciłem uwagę pani właścicielce ogromnego psa który blokował wejście o kagańcu, to mi napyskowała a obsługa sklepu nie reagowała. Napakowanych dresiarzy z „mrówkojadami” (znaczy bulterierami), czy pitbulami bez kagańca omijam z daleka, szczególnie jak widzę, że są pod wpływem a pies prowadzi właściciela a nie odwrotnie. Chyba coś się zmieniło – albo i nic – Polak i przed szkodą i po szkodzie głupi, czyli reakcja i zmartwienie będzie, jak kogo zagryzą albo okaleczą. A najlepszy przykład rozsądku to pamiętam jako pięcioletni dzieciak – do awanturującego się mocno pijanego na działki przyjechała milicja, ten pijak w amoku poszczuł ich owczarkiem niemieckim i milicjanci mu tego psa odstrzelili w minutę a pijaka w amoku włożyli do milicyjnej nyski. Ja noszę w kieszeni legalny gaz – może pomoże a może nie, ale warto mieć jak służby nie działają należycie. Żadnego innego narzędzia nie polecam, bo może być tak, że za obronę przed agresywnym psem obywatel dostanie gorzej jak za człowieka. O sraniu psów na chodnikach, czy przed bramami prywatnych posesji to ani nie mówię – służby śpią a obywatele uważają, że im się należy.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ