Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 13 czerwca 2025 06:15
Reklama
Reklama
Reklama
Psy potrzebowały pomocy

Najpierw balkon, potem auto... Zwierzęta cierpią w upałach, bo ludzie zapominają, co to odpowiedzialność

Najpierw pies na balkonie w upale, teraz pies w aucie, gdy właściciel relaksuje się w saunie. Dwa alarmujące zgłoszenia w ciągu kilku dni pokazują jedno – nie wszyscy rozumieją, jak niebezpieczne dla zwierząt są letnie temperatury. Czy naprawdę musimy czekać na tragedię, żeby zacząć myśleć za naszych pupili?
Najpierw balkon, potem auto... Zwierzęta cierpią w upałach, bo ludzie zapominają, co to odpowiedzialność

Upały wciąż przed nami, a ostatnie dni przypominają, jak ważna jest czujność i odpowiedzialność opiekunów zwierząt. 

1 czerwca operator numeru alarmowego odebrał zgłoszenie o psie pozostawionym bez opieki na balkonie jednego z mieszkań przy ul. Piotra Skargi. Zwierzę miało przebywać tam od kilku godzin, narażone na bezpośrednie działanie promieni słonecznych i wysokiej temperatury.

Do jeszcze bardziej bulwersującej sytuacji doszło 10 czerwca. Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie-Koźlu interweniowali w sprawie psa zamkniętego w nagrzanym pojeździe przy ul. Mostowej. Właściciel zwierzęcia udał się w tym czasie do sauny, tłumacząc później, że nie miał z kim zostawić pupila. Za narażenie zwierzęcia na niebezpieczeństwo życia lub zdrowia mężczyźnie grozi do 3 lat pozbawienia wolności.

W upalne dni musimy szczególnie dbać o naszych czworonożnych przyjaciół – przypomina Jacek Pelczar, kierownik schroniska dla bezdomnych zwierząt. 

Nie zostawiajmy ich w samochodach – nawet przy lekko uchylonym oknie wnętrze auta może w kilka minut zamienić się w śmiertelną pułapkę. Zadbajmy też o to, by zwierzęta miały stały dostęp do świeżej wody oraz zacienionego, chłodnego miejsca.

Jacek Pelczar zaznacza również, że niektóre działania podejmowane „dla ochłody” mogą mieć odwrotny skutek:

Nagłe schładzanie psa, np. wrzucanie go do zimnego basenu czy polewanie lodowatą wodą, może wywołać groźny szok termiczny, a nawet zawał serca. Szczególnie zagrożone są psy o ciemnej sierści i rasy brachycefaliczne, jak mopsy czy buldogi. Dla nich każdy upał to poważne obciążenie - ostrzega.

O ostrożność apeluje również Marta Rudnicka z przychodni weterynaryjnej „Zwierzaki”.

 – Zwracajmy uwagę na nietypowe zachowania – ospałość, sapanie, brak apetytu czy wymioty mogą świadczyć o przegrzaniu. Warto zainwestować w maty chłodzące – pieski najbardziej przegrzewają się na łapkach - mówi weterynarz.

Zarówno interwencja z 1 czerwca, jak i ta z 10 czerwca pokazują, że nie wszyscy właściciele zdają sobie sprawę z zagrożeń. Tymczasem prawo jasno mówi o obowiązku humanitarnego traktowania zwierząt. Ich dobro zależy od naszej wiedzy, odpowiedzialności i empatii.

Nie forsujmy ich podczas spacerów – wybierajmy wczesne poranki i późne wieczory. One nie powiedzą nam, że mają dość – to my jesteśmy za nie odpowiedzialni. Dbajmy o nie z sercem i rozsądkiem – one liczą na nas każdego dnia - przypomina Jacek Pelczar. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Monika 12.06.2025 09:04
17-18 stopni ostatnio jest , gdzie te upały pytam ?

Park 11.06.2025 16:54
Nie dziwie sie ludzia ze p9tem faszeruja kilebasy swinstwami

Hycel 11.06.2025 16:53
Karac wlascicieli ,kiedy wezma sie za wyprowadzanie psow w miejscach na to nie przenaczonych i nie sprzatanie po psach? Ujadanie za dnia w mieszkaniach i szczekanke na specarach o 5 rano

Koźlak Centrum 11.06.2025 19:24
Najpierw to trzeba się za takiego idiotę wziąć... A czemu ty rzucasz wszędzie pety, sikasz po klatach schodowych i nie sprzątasz po sobie ?

Hycel 11.06.2025 21:17
Nie pale i nie chodze

Hycel 11.06.2025 21:17
Widze ladne standardy z domu wyniosłes

Koźlak Centrum 12.06.2025 18:01
Za to ciebie ulica a nie rodzice wychowywała.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ