Straż pożarna

Służby ratunkowe zostały skierowane do nietypowego zdarzenia, które miało miejsce w zatoce autobusowej przy ul. Chrobrego w Kędzierzynie-Koźlu. Doszło tam do dramatycznej akcji ratunkowej związanej z zatrzymaniem krążenia u jednego z pasażerów autobusu MZK.

Zastęp straży pożarnej oraz pogotowie ratunkowe interweniowały wczoraj w bloku przy ulicy Królowej Jadwigi. Pomocy wymagał 14-latek, który zasłabł w łazience. Podejrzewano zatrucie tlenkiem węgla.

Dzisiaj, około godziny 19:30, zastęp straży pożarnej został zadysponowany do jednego z mieszkań przy alei Partyzantów na Pogorzelcu.

Wczoraj około godziny 22:00 operator numeru alarmowego odebrał dramatyczne zgłoszenie. Zgłaszający poinformował, że w jednym z mieszkań przy ul. Leszka Białego znajduje się mężczyzna, który grozi, że targnie się na swoje życie. Natychmiast na miejsce wysłano straż pożarną, policję oraz pogotowie ratunkowe.

W tuż przed godziną 12, operator numeru alarmowego odebrał zgłoszenie o awarii pociągu PKP Intercity w rejonie cmentarza Kuźniczka w Kędzierzynie-Koźlu. Z informacji wynikało, że oprócz usterki samego składu doszło także do uszkodzenia sieci trakcyjnej, co spowodowało utrudnienia w ruchu na tym odcinku linii kolejowej.

W piątek po godzinie 15 strażacy z Kędzierzyna-Koźla zostali wezwani do interwencji związanej z rozlaną rtęcią na terenie jednej z posesji przy ul. Raciborskiej w Reńskiej Wsi.

Miniona doba była pracowita dla strażaków z województwa opolskiego. Jak informują służby, od godziny 7:30 w czwartek do 7:30 w piątek odnotowano 32 interwencje związane z silnym wiatrem.

W czwartek przed godziną 16:00 operator numeru alarmowego odebrał zgłoszenie o uruchomieniu czujnika tlenku węgla w jednym z mieszkań w bloku przy ulicy Plebiscytowej w Kędzierzynie-Koźlu.

Do zgłoszenia doszło przed godziną 16. Operator numeru alarmowego odebrał interwencję dotyczącą wycieku oleju na jezdnię.

Po zakończeniu akcji gaśniczej Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego dokonał wstępnych oględzin budynku. Ze względu na uszkodzenia powstałe w wyniku pożaru oraz wysokie zadymienie, zdecydowano, że mieszkańcy klatki, w której doszło do zdarzenia, nie mogą na razie wrócić do swoich mieszkań.