Do naszej redakcji zgłosił się czytelnik, który akurat w czasie burzy jechał obwodnicą północną miasta. Nadesłał nagranie, na którym widać skutki żywiołu – pękniętą przednią szybę oraz wgniecioną karoserię samochodu. Jak relacjonują mieszkańcy, który ulewa złapał na drogach, gradziny były na tyle duże, że chwilami uniemożliwiały dalszą jazdę, a kierowcy zatrzymywali się na poboczu, by przeczekać najgorsze.
Zobacz wideo:
Mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla i okolic zwracają także uwagę na system ostrzegania przed niebezpiecznymi zjawiskami pogodowymi. Jak relacjonują, alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa (RCB) ostrzegający przed intensywnymi opadami pojawił się na telefonach komórkowych dopiero w momencie, gdy burza już trwała.
– Dostałam SMS z ostrzeżeniem dokładnie wtedy, gdy nad moim domem zaczął padać grad. Trudno w takiej sytuacji mówić o prewencji, skoro ostrzeżenie nie daje szans na przygotowanie się – komentuje jedna z mieszkanek.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej już wcześniej zapowiadał, że początek tygodnia przyniesie w regionie opady deszczu i burze, jednak lokalne zjawiska – takie jak gradobicia – bywają trudne do dokładnego przewidzenia. Kilka godzin przed burzą publikowaliśmy ostrzeżenie pogodowe.
Na szczęście, według strażaków, w samym Kędzierzynie-Koźlu i powiecie nie doszło do większych strat. Nie odnotowano też wezwań związanych z zalanymi ulicami czy powalonymi drzewami.
Burza nad Kędzierzynem-Koźlem trwała niespełna godzinę, ale jej skutki niektórym mieszkańcom będą przypominać o sobie jeszcze długo. Szczególnie kierowcom, którzy będą musieli naprawić swoje auta.
Napisz komentarz
Komentarze