Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 30 maja 2025 06:13
Reklama
Reklama
Reklama

Porzucone przesyłki w Reńskiej Wsi. Wójt: Obecni listonosze nie mają z tym związku

Wójt gminy Reńska Wieś wydał oficjalne oświadczenie w sprawie porzuconych przesyłek, które odnaleziono w niedzielne popołudnie w rejonie przepustu drogowego.
Porzucone przesyłki w Reńskiej Wsi. Wójt: Obecni listonosze nie mają z tym związku

Jak poinformował Tomasz Kandziora, wójt gminy Reńska Wieś, przesyłki pochodzą głównie z 2023 roku i dotyczyły rejonu 9, obejmującego miejscowości Większyce, Pokrzywnica i Radziejów. Samorząd odnotowywał w przeszłości sygnały mieszkańców dotyczące nieregularności w doręczaniu korespondencji, jednak - jak zapewnia wójt - gmina reagowała na te uwagi, podejmując interwencje w lokalnym oddziale Poczty Polskiej.

Wójt podkreśla, że obecnie sytuacja związana z dostarczaniem przesyłek wydaje się być ustabilizowana, a lokalni listonosze wykonują swoje obowiązki rzetelnie i profesjonalnie. W związku z tym apeluje do mieszkańców, aby nie kierowali pretensji wobec obecnych pracowników poczty, którzy nie mają związku z odnalezionymi przesyłkami.

- Apelujemy, by incydentu z porzuconymi przesyłkami nie odnosić do bieżącej pracy dostarczycieli poczty, którzy w ostatnich dniach spotykają się przejawami wrogości i pretensjami ze strony mieszkańców. Obecni dostarczyciele starają się wykonywać swoją prace rzetelnie i nie mają nic wspólnego z ww. incydentem - apeluje wójt.

Tymczasem śledztwo w sprawie porzuconych paczek trwa. Policja nie wyklucza żadnego scenariusza - możliwe, że doszło do rażącego zaniedbania jednego z byłych pracowników firmy doręczycielskiej. Śledczy zabezpieczyli wszystkie przesyłki i analizują dane, które mogą pomóc w ustaleniu, kto odpowiada za ich porzucenie.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Peter 29.05.2025 19:23
Niech dalej "cisną" listonoszy obarczając dodatkową pracą - rozbiórką nieobsługiwanych rejonów, a do tego plany handlowe, bankowe,ubezpieczeniowe itp. to wcale się nie dziwię, że komuś w końcu odbiło. To już nie jest praca w normalnych warunkach, to zaczynanie ludzi. Jak ktoś idzie na urlop albo chorobowe to wszystko leży i potem musi to sobie nadrobić, a klienci czekają na rachunki itp.

Były pracownik 29.05.2025 12:00
Dobrze że ja juz nie pracuję w tym przybytku. Wstyd.

Przemo 29.05.2025 00:09
Ta cała poczta polska to są nieudacznicy, może oni powinni wypierdalać do niemiec jak tutaj się im nie podoba

Fox 29.05.2025 11:05
Już tam jesteś,na socjalu.

Królewska 29.05.2025 12:24
Człowieku ty nic nierozumiesz idz do pracy do poczty polskiej to wtedy zrozumiesz jaka to jest ciężką pracą a do tego odpowiedzialna i do tego te jeszcze te wulgaryzmy jak Tobie niewstyd tak.pisać.

OKKK 29.05.2025 15:43
Masz rację. Szanuję pracę nie tylko pracowników poczty ale wywalenie przesyłek to chyba nawet przestępstwo, więc może faktycznie winny powinien wyp...

Zenon 29.05.2025 17:27
A ty co ruzumiesz, że piszesz takie bzdury? Chodzi o umiejętności i odpowiedzialność w robocie. Czy według ciebie sfrustrowany i niezadowolony piekarz może nasrać do ciasta do chleba, bo mu mało płacą i krzyczą na niego a wyrobnik w warsztacie mechanicznym może niedokręcić kół, czy źle założyć opony bo się na tym nie zna?

Nowaczyk 29.05.2025 12:27
To trzeba być

Zenobiusz 29.05.2025 18:13
Poczta Polska to jest twór podobny do innych komedii, czyli tzw. „spółek skarbu państwa” gdzie na niczym nie znający się personel zarządzający i za nic rzeczywiście nie odpowiadający umocowany tam po koneksjach pobiera miesięczną wypłatę w ekwiwalencie od kilkunastu do kilkudziesięciu miesięcznych wypłat pracownika rzeczywiście pracującego. Innymi słowy zwykły pracownik musi robić kilkanaście do kilkudziesięciu lat, aby ZAROBIĆ tyle, co te szychy POBIERAJĄ w jeden rok. Działa to dopóki ktoś dosypuje do tego z magicznego wora (dotacje państwowe, działanie w ramach monopolu). Jak się kończy wór, to to się sypie. Umocowani idą gdzie indziej, a robiący pracują za dwóch, trzech, pięciu, a potem idą na bezrobocie. Za rok 2024 Poczta Polska miała stratę netto w wysokości 213mln PLN a już w roku 2023 musiała zaciągnąć kredyty bankowe na wypłatę wynagrodzeń (to jest jawne i można znaleźć). Ergo? Bankrut, a u bankruta robią frustraci albo ludzie bez planu i możliwości.

Ewa 28.05.2025 19:57
Ha ha ha

Zenon 28.05.2025 19:21
Na zdjęciu widać wyraźnie, że jedna z przesyłek została nadana przez jeden z banków. Gdyby okazało się, że w tej przesyłce były ważne i restrykcyjne informacje dla adresata, a w wyniku jej niedoręczenia, czego wynikiem było zapewne niedopełnienie czy zaniechanie pewnych działań i obowiązków ze strony adresata, adresat poniósł poważne konsekwencje, przede wszystkim finansowe a może i prawne, kto poniesie za to odpowiedzialność, czyli zapłaci (odszkodowanie, zadośćuczynienie)? Lokalny listonosz, naczelnik wiejskiej poczty, naczelnik wyższego oddziału pocztowego, lokalny samorząd, czy prezes Poczty Polskiej? Jak to działa w tej Polsce?

Zygfryd 28.05.2025 18:14
To jest tłumaczenie typu „na złodzieju czapka gore” oraz „to nie moja ręka”. Obrażające inteligencję czytelników, odbiorców przesyłek i logikę. Zgłosiliśmy i szlus, tak? Nie interesuje nas efekt naszego zgłoszenia, czyli dobro obywateli, tak? Przesyłki sprzed dwóch lat, ale w tym czasie nie wzbudziło to u nas niepokoju, że nie doszły, tak? To nie nasza sprawa, wszak wioski Większyce, Pokrzywnica i Radziejów nie są pod jurysdykcją Gminy Reńska Wieś, tak? „Obecnie sytuacja związana z dostarczaniem przesyłek WYDAJE się być ustabilizowana”, tak? Poczta Polska to nie nasza rzecz, ot zwykły przypadek, że funkcjonuje w naszej gminie, tak? Panie Wójcie, za taki wpis w cywilizowanym kraju już by Pana nie było na stołku, i to jeszcze przed wyjaśnieniami. Sprawa jest banalna do wyjaśnienia dla służb – numery przesyłek, daktyloskopia, ocena czasu zalegania na tym śmietniku, kontekst korespondencji. Wyjdzie, jak na wadze analitycznej. Ciekawsze będzie jednak tło – jakieś cyrki kompetencyjne na poczcie, czy kacykowe rozgrywki w formie podłożenia komuś zgniłego jaja. Pamiętacie jak „życzliwy” kilka lat temu umieścił filmik nawalonego sołtysa z Naczysławek, który rzucał mięsem, talerzami, krzesłami i pobił żonę (jest w sieci)? I taki oto zbieg okoliczności, oczywiście bez sugerowanego jakiegokolwiek związku - zgadnijta, kto go pisemnie potępił? Otóż Tomasz Hubert Kandziora, pismem z dnia 19 grudnia 2019r. Ach te samorządowe kacyki:) Dzieje się u Was w tej Reńskiej Wsi, i to grubo.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ