Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 30 kwietnia 2025 20:32
Reklama
Reklama
Reklama

Apel o dezynfekcję sprzętu wędkarskiego na Dębowej i Kiszce. Ruszają działania prewencyjne w związku ze śnięciem ryb

W związku z odnotowaną znaczną liczbą śniętych ryb w rejonie Odry, Kanału Gliwickiego oraz Kędzierzyńskiego, zwraca się uwagę na potencjalne ryzyko rozprzestrzeniania się zagrożenia na inne zbiorniki wodne.
Apel o dezynfekcję sprzętu wędkarskiego na Dębowej i Kiszce. Ruszają działania prewencyjne w związku ze śnięciem ryb

W celu ograniczenia możliwości przenoszenia patogenów lub innych czynników szkodliwych dla lokalnych populacji ryb, apeluje się do wędkarzy o dokładną dezynfekcję sprzętu - takiego jak maty, podbieraki, worki, siatki, pontony i inne akcesoria - przed jego użyciem na innych wodach, w tym na akwenach - Dębowa oraz Kiszka.

Od piątku, 25 kwietnia, na terenie Rybaczówki przy akwenie Dębowa dostępny będzie pojemnik z preparatem do dezynfekcji. Zastosowanie się do zaleceń stanowi istotny element działań prewencyjnych i może realnie wpłynąć na ograniczenie ryzyka dalszych strat w środowisku wodnym.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Olga83 29.04.2025 17:24
Co za debilny apel.

Zygfryd 28.04.2025 18:56
Naście, a może bliżej 20 lat temu na akwenie Dębowa była solidna wycinka drzew. Wiem, widziałem, obserwowałem, gdyż wtedy byłem czynnym biegaczem amatorem i byłem tam codziennie. Cięto wszystko od, strony wody, wzdłuż wału od strony południowo - zachodniej i południowo – wschodniej. Zostawiono tylko zagajnik brzozowy i nieliczne iglaste. Ekipa porcjowała drewno grube do wywózki, a gałęzie paliła na miejscu. Pomagali sobie w ten sposób, że lali na to ciemną ciecz łatwopalną. Pobierali ją z beczki przy pomocy pompki ręcznej do wiader stalowych i lali solidnie. Ile z tej cieczy się spaliło a ile poszło w grunt to ja nie wiem? Wiem natomiast, że takich rzeczy robić nie wolno, więc zgłosiłem to do Urzędu Gminy w Reńskiej Wsi. Nie wzbudziłem tym zainteresowania, w dalszych dniach nie pojawiła się tam też żadna kontrol. Gdyby to było w kraju cywilizowanym, po takim zgłoszeniu pojawiłyby się tam wszystkie telewizje ogólnokrajowe (prywatne i publiczne) a burmistrz, wójt czy inny lokalny kacyk przestałby być takim kacykiem natychmiast i dożywotnio. Byłyby też zapewne inne konsekwencje a przede wszystkim działania. Z kolei kilka lat później patrzyłem na ręce pewnej firmie, która robiła odwierty gruntowe do pozwolenia środowiskowego. Na moje pytanie, ile ta wykryta w głębi organika i metale ciężkie będzie tam zalegać, fachowcy powiedzieli mi, że dożywotnio, czyli dopóki ktoś tej skażonej gleby nie wykopie i nie zutylizuje. No to teraz połączcie kropki – ile takich hec było kiedyś, gdziekolwiek? Coś tam tąpnie, coś podmyje i... ? No i jeszcze te całowakacyjne obozowiska „wędkarzy” na Dębowej od strony S-E: pomiędzy cyplem, czyli starą pompownią a południowym „rogiem”. Oni tam sobie trzymają miejsce i najzwyczajniej mieszkają przez 5 miesięcy – od maja do września. Widać suszone pranie. W czym to piorą, gdzie się myją, gdzie to wylewają, gdzie defekują? I mówicie, że przyducha i dezynfekcja sprzętu? Wel, wel wel…. Dzisiaj nie jestem już biegaczem, tylko fotografem amatorem, na Dębowej jestem co niedzielę. Ktoś chce materiał?

sierota po PiS 25.04.2025 23:36
Dezynfekcję przeprowadza się od wewnątrz wyrobami zakupionymi lub wytwarzanymi samodzielnie...

Rossi 25.04.2025 16:50
Ptaki wodne też musicie poprosić o dezynfekcję piór przed wylądowaniem w innym zbiorniku.

sanepid 25.04.2025 14:44
wczoraj bylem na debowej o godzinie 9.00 .plaza przy stodole plywaly dwa karpie siniete jak to piszecie .

Olo 24.04.2025 20:24
Imbecyle . Niech nie trują rzeki fabryki. Nie róbcie z lidzi debili

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ