Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 25 marca 2025 16:35
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Transport Odrą i Kanałem Kędzierzyńskim

Barki znów płyną do portu w Azotach. Transportują ogromne elementy na budowę nowej elektrowni w Rybniku

Drogi wodne sprawdzają się najlepiej podczas transportu wielkich gabarytów, co właśnie po raz kolejny się potwierdziło. Odrą, a potem Kanałem Kędzierzyńskim do portu Grupy Azoty ZAK na barkach płyną elementy nowej elektrowni w Rybniku.

Wczoraj w siedzibie Grupy Azoty Kędzierzyn odbyła się konferencja prasowa, podczas której przedstawiciele spółki wraz z reprezentantami firm BEST Logistics i Schenker omówili kulisy wyjątkowej współpracy w zakresie dostaw kluczowych urządzeń dla powstającego bloku gazowego w Elektrowni Rybnik. Nowa jednostka będzie jednym z największych i najnowocześniejszych bloków tego typu w Europie, a jej budowa stanowi istotny krok w kierunku transformacji energetycznej kraju.

Podczas spotkania eksperci przedstawili szczegóły dotyczące przebiegu współpracy oraz logistycznego potencjału Grupy Azoty Kędzierzyn. Jednym z kluczowych elementów projektu jest transport 380-tonowej turbiny gazowej, która od stycznia była składowana na terenie zakładu. W nocy z 18 na 19 lutego wyruszyła ona w dalszą drogę do Rybnika. Przejazd potrwa do 20 lutego, a szczegółowy harmonogram został udostępniony zainteresowanym.

Logistyka jest jednym z pierwszych obszarów integrowanych w ramach programu Azoty Business, który koncentruje się na wykorzystywaniu synergii w grupie kapitałowej oraz nawiązywaniu nowych partnerstw biznesowych. Grupa Azoty Kędzierzyn, oprócz dostępu do basenu portowego i nabrzeża, dysponuje nowoczesną infrastrukturą logistyczną, obejmującą utwardzone place składowe o powierzchni 1,5 ha, magazyny o łącznej powierzchni kilku tysięcy metrów kwadratowych oraz rozbudowaną sieć dróg zakładowych. Kluczowym atutem jest również bocznica kolejowa o długości 69 km, której operatorem jest Grupa Azoty.

Dzięki strategicznemu położeniu i nowoczesnej infrastrukturze, Grupa Azoty Kędzierzyn umacnia swoją pozycję jako jeden z czołowych ośrodków logistycznych w regionie. Współpraca z firmami BEST Logistics i Schenker stanowi przykład efektywnego wykorzystania dostępnych zasobów i know-how w realizacji wymagających projektów infrastrukturalnych.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Miejsscowy 24.02.2025 16:01
A co z rozmowami KK Terminale z PKP w sprawie 500 m bocznicy do Portu w Kozlu!?

Zdzichu 19.02.2025 18:36
Pani Wiceprezes Agnieszka jest medialna, ma ładny uśmech i prezencję. I to jest chyba ostatni atut tego przdsiębiorstwa.

Tony Yayo 19.02.2025 16:13
PGE Nowy Rybnik buduje drogą elektrownię na super drogi gaz z USA. Polski węgiel ze złoża obok był za drogi . Trzeba oceanem sprowadzić drogi gaz z USA,przeładować go parę razy .Co za absurd.

Zygfryd 20.02.2025 18:09
Żaden absurd. To jest nowoczesna gospodarka oparta o niezależność energetyczną. Jest to gospodarka nie centralnie planowana. Trzeba poczekać na elektrownie atomowe, które Polska buduje od kilkudziesięciu lat. Wtedy będziemy całkowicie niezależni energetycznie, wszak mamy bogate złoża uranu oraz infrastrukturę, technologię i doświadczenie w jego przetwórstwie. Wtedy będziemy całkowicie nezależni energetycznie a prąd będzie prawie za darmo. I co najważniejsze bez emisji CO2.

Antyunijka 21.02.2025 17:35
Co prawda, to nie grzech! Tylko nie koniecznie racjonalna...

Cała Prawda 19.02.2025 15:57
Redakcjo i co z tego... Jak byście napisali barki znów płyną do portu Koźle który zostałby wyremontowany no to byłby sukces o którym warto pisać. A to kogo to obchodzi ?

Zenobiusz 04.03.2025 18:34
Weź sobie, panie bracie, rower, dwa piwa i aparat fotograficzny. Pojedź do zrujnowanego kozielskiego portu i wypij sobie te dwa piwa na schodkach na przykład drugiego basenu. Wcześniej się do tego przygotuj – objedź całą dzielnicę Koźle Port – od Kofamy po Elewator - różnymi ścieżkami i zakamarkami. Pochodź pomiędzy tymi zrujnowanymi budynkami, najlepiej ze zorientowanym przewodnikiem w postaci starego mieszkańca/marynarza lub dziecka tegoż, porób zdjęcia. Starczy pół soboty lub niedzieli, zdążysz na obiad. Obejrzyj też sobie wcześniej stare zdjęcia Koźle Portu, poczytaj trochę. Jak masz możliwość porozmawiaj z żyjącymi jeszcze marynarzami, którzy tam pracowali i żyli z tego, wychowali dzieci i doszlusowali do emerytury – powiedzą Ci i pokażą, co gdzie kiedyś było, co tu się robiło i tak dalej. Kiedy to wszystko zrobisz pojawi się u Ciebie być może myśl wartościowa, być może już w trakcie konsumpcji zalecanego piwa na drugim basenie, a być może nieco później, w domu. Wtedy nie będziesz pisał tutaj pierdół typu, że redakcja ma Ci napisać coś fajnego. Chyba że jesteś betonem przywiezionym tutaj z jakiegoś zadupia w latach 60’ – 80’ zeszłego wieku i wytresowanym w ramach tak zwanego awansu społecznego. że jak jest napisane to tak musi być. Wtedy nie ma rozmowy.

R
Rychu, taki lepszy Ryszard. 05.03.2025 09:26
PRZYJACIELU, jesteś objawieniem!!! JA już nie wiem do jakich metod się uciekać z tym betonem przywiezionym w bydlęcych wagonach. Zostań tu i punktuj te cepy.

Zanobiusz 06.03.2025 19:13
Jestem tu cały czas. Dla bajkopisarzy o polskiej żegludze śródlądowej mam takie zalecenie – kupić bilet kolejowy na trasie KK-Szczecin. Koniecznie przejazd w porze dziennej. Koniecznie po trasie zachodniej, na przykład IC Matejko odjazd z KK o 15:29: Opole- Wrocław - Brzeg Dolny – Wołów – Ścinawa – Głogów – Nowa Sól – Zielona Góra – Rzepin – Kostrzyn – Mieszkowice – Chojna – Gryfino – Szczecin Główny. Już w chwilę po minięciu Wrocławia podróżnik obejrzy sobie stan polskiego odrzańskiego szlaku żeglugowego. W czasie tej podróży Odrę będzie miał cały czas na widoku, raz z lewej, a raz z prawej strony, mimo że to rzeka graniczna. Potem niech podróżnik opowie o swoich wrażeniach i obserwacjach. Może coś przemyśli. Mam swoje lata, mieszkam w dzielnicy Koźle Zachód, marynarze rzeczni to byli moi sąsiedzi a ich dzieci, to moi koledzy i koleżanki. Widziałem jak to hulało – pieniądzem śmierdziało strasznie a sprzęt z Zachodu taki, o jakim obywatel zwykły mógł tylko pomarzyć. I widziałem, jak to zdychało – zwolnienia, prywatna dzierżawa zdezelowanej floty aby przeżyć do emerytury, potem samochód za pięćset złotych, taki co tylko ma przegląd na kilka miesięcy i jakoś się tarabani. A na koniec czteropak najtańszego piwa pity przez emeryta marynarza „zagryzany” tanim tytoniem. Dobrobytu z tej żeglugi finalnie nie było i nie będzie! Niech betonowi bajkopisarze to wiedzą i niech zachowają szacunek dla tych ciężko pracujących ludzi. Chociażby taki, aby nie pisać zwyczajnych pierdół o rewitalizacji polskiej żeglugi śródlądowej. Bo to jest absurd!

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ